piątek, 20 lutego 2015

How to start?

Wiele z Nas uważa, że walkę o nową sylwetkę ( nie chcę tu używać słowa "dieta") zaczyna się od poniedziałku, od nowego miesiąca, od następnego roku bądź co gorsza dwa tygodnie przed studniówką/weselem/imprezą/ wakacjami ect, ect. Nic bardziej mylnego.
Osobiście uważam, że chęć zmiany głównie zależy od naszej psychiki. Na nic się zda szybkie postanowienie " muszę schudnąć 5kg- zacznę od poniedziałku. Odmawiacie sobie wszystkiego, faszerując się na siłę kiełkami i sucharami, po to by by uzyskać niesamowite rezultaty w ciągu 2 tygodni. Co robimy źle, czemu nie chudniemy, albo chudniemy a następnie z powrotem nasza zmora w postaci zbędnych kilogramów wraca?

1) Jak już mówiłam wszystko jest kwestią naszej psychiki, nastawienia.  Usiądź sobie na spokojnie. Zastanów się co chcesz osiągnąć i dlaczego chcesz to osiągnąć. Postaw sobie realne cele. Nie ma nic gorszego jak inspiracja gazetami czy zdjęciami sławnych osób, które w większości oprócz zdrowego trybu życia czy nawet ćwiczeń, zawdzięczają piękną sylwetkę retuszowi. Co do realnych celów- to nie 5kg tygodniowo. Pewnie już wiele razy słyszałaś o tym, że by zdrowo chudnąć powinnaś tracić ok 0.5kg tygodniowo. To prawda.  Ma to zapobiec efektowi yo-yo oraz jak ja to mówię "szokowi", który przeżyłby Twój organizm, przez co mogłabyś osiągnąć odwrotne cele, bądź przestać chudnąć z powodu samoistnej obrony organizmu. Oczywiście wszystko jest uzależnione od każdego organizmu i metabolizmu. Puszyste osoby z pewnością będą traciły więcej na wadze, niżeli szczuplejsze. Wyznaczyłaś już cel i masz pewność, że chcesz zrobić coś dla siebie? Idziemy dalej...

2) Stań przed lustrem- zrób zdjęcie. Weź wagę- zważ się. Weź centymetr krawiecki- zmierz swoje wymiary. Dlaczego? Ponieważ z czasem przestaniesz obiektywnie na siebie patrzeć. Tego trzeba się nauczyć. Znam kilka osób u których widziałam duże zmiany- te zaś, twierdziły, że nic nie dzieje się z ich ciałem. Dzieje się tak zapewne dlatego, że mamy jeszcze w głowie obraz siebie przed zaczęciem, bądź obraz tego, do czego dążymy. Jeżeli zaś nie mamy namacalnych dowodów na to, że nam się udaje, że robimy progress i idziemy do przodu, często załamujemy się, odpuszczamy i nie mamy dalszej motywacji. Tego nie chcemy. Nie wchodź na wagę codziennie, po dwa razy dziennie, nie popadaj też w skrajność i nie mierz się czy nie fotografuj o każdej porze dnia i nocy. Sprawdzaj swoje postępy co jakiś czas. Wiem, że waga korci ale rób to chociaż co tydzień, najlepiej co dwa. Dla wytrwałych- sprawdź swoje pomiary i porównaj zdjęcia po pierwszym miesiącu.

3) Zajrzyj do swojej lodówki i w swój talerz. Ważne jest to, byś obudziła w sobie świadomość tego co jesz, ile to ma kalorii i ile co waży. Kiedyś liczyłam kalorie na oko. Od czasu kiedy założyłam dziennik żywienia, zobaczyłam jak bardzo się myliłam i jak bardzo wszystko zaniżałam na swoją korzyść. Oczywiście nie każę Ci wymieniać całej lodówki, ważyć wszystkiego, przesadnie wszystko wyliczać i co najważniejsze ODMAWIAĆ SOBIE czegokolwiek. Nie można sobie odmawiać. Co z tego, że odmówisz sobie małego kawałka szarlotki, skoro dzień później dopadniesz pół blachy. Poświęć chociaż tydzień. Waż i zapisuj co jesz, sprawdzaj na etykietach bądź w internecie kaloryczność. Sama jeszcze niedawno patrząc na moich znajomych, prowadzących dzienniki żywienia- pukałam się w głowę. Uważałam, że to ciężkie, męczące i zbędne. Dziś im bardzo dziękuje. Prowadzę swój dziennik NA TEJ STRONIE. W mojej kuchni na stałe zamieszkała wagę, blok karteczek samoprzylepnych i długopis. Codziennie biorę jedną kartkę i ważę wszystko. Zajmuje mi to 5 minut przed każdym posiłkiem i daje mi dużo radości. Ale wracają do waszych talerzy- jeżeli chcesz, możesz prowadzić taki dziennik cięgle, jeżeli nie, przeprowadź tylko tygodniowy test dla uświadomienia sobie co jesz. Często może się okazać, że połowę Twojego zapotrzebowania stanowi już jeden posiłek. Pomoże Ci to w relatywnej ocenie, czego powinnaś jeść mniej, czego więcej, gdzie można zastosować jakiś zamiennik i jak układać swoje posiłki, by sobie nie odmawiać wszystkiego, co lubisz.

4) Jeżeli już zrobisz rentgen lodówki, postaraj nie dopuszczać do monotonii na talerzu. Inaczej szybko możesz się znudzić. Osobiście zazwyczaj na śniadanie jem owsiankę na wodzie. Co robię by nie była nudna? Za każdym razem łącze ją z czymś innym. Jabłko, banan, gruszka, granat, pomarańcza, rodzynki - czego dusza zabraknie. Smaczna, lekko słodka, pożywna i sycąca oraz zawierająca węglowodany, które dodają nam energii do dalszego funkcjonowania. Jakie inne zamienniki i gdzie możesz stosować? Pozwalam sobie czasem na pełnoziarniste pieczywo- z racji tego, że mimo wszystko jest dość kaloryczne, często zamieniam je na chrupie pieczywo żytnie, wafle ryżowe, czy liście rukoli. Masło zazwyczaj zamieniam na lekkie puszyste serki z niską zawartością tłuszczu, awokado, bądź całkowicie z niego rezygnuje. Olej na oliwę- jest ona również kaloryczna ale znacznie zdrowsza. Wszelkiego typu kanapki urozmaicam warzywami i zieleniną- roszponka, szpinak, rukola, mixy sałat, ogórki, pomidory, papryka, cebula, cukinia totalnie wszystko! Nie ma nudy oj nie ma! Ukochane żółte sery zamieniłam na chude polędwice, jajka, grilowaną pierś z kurczaka czy łososia. Z makaronów, które kocham ponad życie nie mogę zrezygnować, natomiast znacznie zmniejszyłam ich porcje do max 100g w ciągu dnia. Oprócz tego skuszę się na ziemniaki, kasze, ryże, bądź zrezygnuje z tych węglowodanów na rzecz przyrządzenia mojego dania w formie sałatki. Różnorodność może byś też w mięsie. Często gości u nas na talerzu pierś z kurczaka z tego powodu, że inne mięsiwa są relatywnie droższe. Uwierz, że do przyrządzenia dla siebie posiłku nie potrzebujesz kilograma mięsa czy ryby. 100-150g w zupełności wystarczy. Tak więc zainwestuj w paczkę kurczaka, łososia, pstrąga, wołowiny... Z takiej paczki jesteś w stanie zrobić od 2 do nawet 5 porcji w zależności od wagi. Co więcej sprawdzaj etykiety. Napis fit nie oznacza, że możesz jeść ten produkt bez ograniczeń, bowiem producent użył tego magicznego a zarazem fałszywego słowa. Dlaczego fałszywego? W pierwszym lepszym sklepie wzięłam pierwszy lepszy jogurt i jogurt fit/fitness/dietetyczny. Co się okazało. Jogurt dietetyczny zawierał więcej tłuszczu i kalorii. Przed zakupem zerknij chociaż na opakowanie. Napis FIT, naprawdę możesz dobie dopisać markerem. Wszelkim płatkom fitness z ogromnymi ilościami cukru i innymi tego typu specyfikom mówimy bye bye. Unikaj również rzeczy wielokrotnie przetworzonych.

5) Znajdź swoje ulubione aktywności fizyczne. Tu również unikamy monotonii. Nie nastawiaj się tylko na bieganie czy pływanie. Staraj się próbować jak najwięcej. Możesz się zdziwić, ile masz możliwości odnośnie treningu. Co więcej zapamiętaj jak bardzo jesteś z siebie dumna po skończonym workoucie. Jeżeli danego dnia nie będziesz miała motywacji by poćwiczyć- przypomnij sobie jak bardzo byłaś szczęśliwa, że zrobiłaś coś dla siebie. Założę się, że tak właśnie będzie. Z czasem wejdzie Ci to w krew. Moi ulubieńce: bieganie zarówno na bieżni jak i na zewnątrz ( NIE MA ZŁEJ POGODY ! To najgorsza wymówka. Sama zaczynałam na początku zimy bez profesjonalnych ubrań, w zwyczajnej bluzie, bluzkach, opatulona szalikiem), rowerek, trx, przysiady z obciążeniem, różne rodzaje fitnessu: air fit- skakanie na trampolinie ( dostępne w niektórych siłowniach), bodypump ( zajęcia ze sztangami), tabata- szybki trening interwałowy przy którym poprawisz swoją kondycję, metabolizm, oraz spalisz dużo kalorii.

6) Motywcaje. Tak jak wcześniej powiedziałam- nie kieruj się sławnymi aktorkami czy piosenkarkami. Wejdź na portale społecznościowe. Jest mnóstwo stron, funpag'ów, czy osób prywatnych, którzy są bardzo inspirujący. Osobiście uwielbiam zaglądać na Motywatornie na Facebooku, bądź śledzić instagrama, gdzie ulubionymi pozycjami są #fit #fitness #progess #progession #bodybuildig #bodybuilt #weightloss #gym #motivation #cleanfood

To co, do dzieła? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuje za wszelkie komentarze i obserwacje.
Osoby, które pragną zareklamować swojego bloga, proszone są o zapoznanie się z zakładką "Reklama"